20 maja 2022

Jestem Gabriel (I am Gabriel) - teologia filmu

 

Króluj nam Chryste!


"Jestem Gabriel" to film fabularny oparty na temacie szczególnej obecności wśród nas aniołów w ludzkiej postaci. Wiele takich współczesnych wydarzeń opisuje znakomita książka Joan Wester Anderson "Anielskie drogi. Prawdziwe historie o gościach z Niebios". Jest to niejednokrotnie postać chłopca. Aktor grający Gabriela w szczególny sposób przypomina Archanioła Michała, który ukazał się dzieciom w Garabandal w 1962-1965, przedstawionego na poniższym rysunku sporządzonym na podstawie relacji Conchity, jednej z widzących go dziewczynek.




Tytuł filmu stanowią słowa z Ewangelii wg św. Łukasza. Gdy anioł ukazał się kapłanowi Zachariaszowi, ten był sceptyczny wobec Bożych obietnic, wówczas "odpowiedział mu anioł: «Ja jestem Gabriel, stojący przed Bogiem. I zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę radosną nowinę»" (Łk 1, 19). Nowiną tą była zapowiedź długo oczekiwanego syna - późniejszego Jana Chrzciciela. Tak też kończy się film.

Filmowy Gabriel zna tajemnice serc ludzkich i zapowiada im przyszłe losy. Jest to adekwatne do postaci biblijnego Gabriela, który w Ewangelii zwiastuje Maryi i Zachariaszowi, a w Starym Testamencie ujawnia Boże tajemnice o przyszłości świata prorokowi Danielowi, jego imię zaś w języku hebrajskim odnosi się do mocy Boga.

Ponadto pośredniczy w kilku niezwykłych rzeczach: sprowadzenie deszczu po suszy, wskrzeszenie dziewczyny, która przedawkowała narkotyki, uzdrowienie rannego w wypadku i niewidomej dziewczynki. Cały jego sposób pojawienia się, działania wśród ludzi i końcowe wyznanie znacznie więc bardziej przypomina biblijnego anioła Rafała (Rafael znaczy "Bóg uzdrawia"), znanego z Księgi Tobiasza. On właśnie przyszedł pod postacią młodzieńca i pomagał młodemu Tobiaszowi i jego bliskim w różnych życiowych sprawach, m.in. przywrócenie wzroku jego ojca i zaaranżowanie szczęśliwego małżeństwa, oraz nawoływał do zwracania się ku Bogu. Zakończenie jego pobytu na ziemi Biblia tak opisuje:

"[Oświadczył]: «Ja jestem Rafał, jeden z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański.» Na to przelękli się obaj, upadli na twarz przed nim i bali się bardzo. I powiedział do nich: «Nie bójcie się! Pokój wam! Uwielbiajcie Boga po wszystkie wieki! To, że byłem z wami, nie było moją zasługą, lecz było z woli Bożej. Jego uwielbiajcie przez wszystkie dni i Jemu śpiewajcie hymn! Nic nie jadłem, wyście tylko mieli widzenie. A teraz uwielbiajcie Pana na ziemi i dziękujcie Bogu! A oto ja wstępuję do Tego, który mnie posłał. Opiszcie to wszystko, co was spotkało.» I odszedł. Oni podnieśli się, ale żaden nie mógł już go zobaczyć. I uwielbiali Boga, i śpiewali hymny, i dziękowali Mu za tak wielkie Jego dzieła, że ukazał się im anioł Boży" (Tb 12, 15-22).

Dokładnie tak też kończy się film. Jest w nim mowa kilkakrotnie  o "przebudzeniu", czy też "odrodzeniu", które ma nastąpić w miasteczku oraz innych miejscach. Chodzi tu anglojęzyczne pojęcie "revival" oznaczające nadzwyczajne ożywienie wiary w miejscowości, czy regionie, połączone z przemianą życia wielu ludzi, masowym wzrostem uczęszczania do kościołów, żarliwymi modlitwami, a nawet cudami. Gdy takie przebudzenie ogarnia cały kraj i dochodzi też do przemian społecznych, używane jest drugie określenie "awakening". W języku polskim nie są one rozróżniane. Takie wydarzenia miały miejsce na przestrzeni wieków i nadal mają w rożnych regionach. O przebudzenie w Polsce modlił się Jan Paweł II w 1979 w słynnej modlitwie "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi, tej polskiej ziemi".

Szczególnym tematem poruszonym w filmie jest dramat dziecka utraconego. W Kościele katolickim na Zachodzie od końca IV wieku, konkretnie od św. Augustyna z Hippony, rozpowszechnił się pogląd, że dzieci zmarłe przed narodzeniem, czy też po, ale zanim "dojdą do używania rozumu", jeżeli nie były ochrzczone, to nie mogą pójść do Nieba. Dodawało to straszliwego bólu rodzicom przez wieki. Księża odmawiali im pogrzebu, a zwłaszcza nadziei na przyszłe spotkanie. Dopiero niedawno temat ten, za sprawą papieża Benedykta XVI, został ponownie ruszony z tego ślepego zaułka wynikającego z intelektualizmu. Pesymistycznemu augustynizmowi przeciwstawiane są doświadczenia duchowe przestawione w tym filmie i paru podobnych. Gabriel mówi do rodziców, którzy stracili dziecko przy porodzie: "Macie wspaniałego syna, który uwielbia Boga w Niebie".

Temat ten, z punktu widzenia teologii, bardzo dokładnie i obszernie jest wyjaśniony tutaj: Zbawienie dzieci zmarłych bez chrztu.

Pokrzepieni pociechą płynącą wprost od Boga i za pośrednictwem jego aniołów, możemy powtórzyć za Pismem Świętym: "A nadzieja zawieść nie może, gdyż Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych" (Rz 5, 5).

Dane o filmie na Wikipedii: Jestem Gabriel


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz